Cissy
Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:55, 27 Kwi 2010 Temat postu: Nadia |
|
|
Nadia Martinez
29.
Oryginalnie z Dominikany, w Nowym Jorku podobno jedynie tymczasowo. Nadia nie skarży się na spieprzone dzieciństwo i na korki w mieście, a generalnie to skarży się bardzo mało i musi mieć naprawdę zły dzień, żeby w końcu to zrobić. Pija kawę trzy razy dziennie, zawsze z dwoma łyżeczkami cukru i mieszaną trzy raz w lewą stronę. Zwyczaj przejęła od dziadka, który będąc jej bohaterem z dzieciństwa zmarł trzy lata temu. Do tej pory przystaje na moment czując wiśniowy tytoń do fajki.
Nadia lubi ludzi i podobno ludzie lubią ją. Dlatego często siada w parku i przeglądając ulubioną książkę zerka na przechodniów. I wielbi pomarańcze, szczególnie na śniadanie, które mimo że jest ważne, rzadko gości na jej stole. I jest pielęganiarką. Nie, nie dlatego że nie znalazła osiemdziesięciu tysięcy dolców pod poduszką i nie dlatego, że ojczym powiedział że ma się nie wygłupiać i usiąść na dupie zamiast starać się ułatwić sobie życie. Nadia lubi być pielęgniarką. Lubi jak pacjenci skarżą jej się na niemiłych lekarzy i jak dzieci proszą o przeczytanie im kolejnej bajki. Bo Nadia jest pielegniarką na pediatrii, dlatego czyta bajki z podziałem na rolę, zmienia głosy i często żywo gestykuluje. Czasem zbyt żywo.
Marzy jej się facet, który nie strzela w pysk za małe przewinienie i który od czasu do czasu przynajmniej udaje, że słucha co ma do powiedzenia.
Niby przebojowa, niby optymistka, niby wcale nie pali i wcale nie tęskni za dziadkiem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cissy dnia Wto 21:58, 27 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|